sobota, 1 czerwca 2013

Chapter sixteen

- Co… co się stało? Jestem… w szpitalu? – wyszeptał tak cicho, że Zayn musiał się zbliżyć, by go usłyszeć.

- Upadłeś na scenie – powiedział delikatnie, dławiąc się słowami.

- Oh… więc… co mi… jest? – Niall znowu ciężko przełknął, a jego oczy znowu się przymknęły – czuję się okropnie.

- Masz szok septyczny od zakażenia nerek – odpowiedział Zayn, zbierając kilka pasm z oczu Nialla.

- To dlatego wszystko mnie boli? – wymamrotał otwierając znowu swoje oczy

- Tak – potwierdził Zayn, a jego gardło zaczęło piec. Niall zamrugał kilka razy zanim znów otworzył szerzej oczy. Wciąż śpiący popatrzył się na Zayna i sięgnął do jego policzka, wyglądając jakby włożył w to całą swoją siłę.

- Wszystko… w porządku… z tobą? 

Zayn roześmiał się, głośno i gorzko pozwalając opaść histerycznie swojej głowie na pierś przyjaciela. To w żaden sposób nie było zabawne. Niall martwił się o niego mimo, że sam wykrwawiał się na intensywnej opiece, dopiero wybudzony ze śpiączki. Cały strach, cierpienie i histeria ostatnich dni nagle wybuchły w ogromnej furii.

- Niall – warknął chwytając w pięści koszulę przyjaciela i potrząsając nim. Nawet nie myślał o tym co robi. Furia eksplodowała i uderzył Nialla pięścią… znowu… i znowu z niekończącym się ciągiem przekleństwa które zawierały słowa ‘idiota’, ‘cholera’, ‘dlaczego’ i ‘wściekłość’, chcąc choć trochę udowodnić mu jak wiele bólu przez niego wycierpiał. Nie kontrolował się już, i nie mógł przestać.

- Auu… - jęknął Niall – Zayn! – powiedział to bez tchu i bardzo słabo, ale tak błagalnie, że Zayn natychmiast przestał. Jego złość zniknęła, zostawiając za sobą ulgę. To roztrzaskało go jak przypływ. Z małym płaczem upadł na klatkę piersiową Nialla, chowając swoją twarz w ciepłej bawełnie, szpitalnej koszuli.

- Hej? – zapytał chrapliwie Niall, kiedy Zayn przycisnął swoja twarz do gorącej skóry na jego szyi. Zayn zamknął oczy, ciepło i zapach skóry przyjaciela był tak znajomy… nie mógł powstrzymywać się dłużej i jego oczy zalały się łzami. Czując ciepłe łzy na swojej szyi i trzęsące się ramiona Zayna, Niall słabo podniósł swoją dłoń i położył ją na głowie przyjaciela.

- Zayn? – zapytał delikatnie – Przeciekasz?  

Zayn zakrztusił się, śmiejąc się przez łzy i Niall powoli wplątał swoje palce w jego włosy.

- Przestań – wymruczał – Wiesz, że nie mogę znieść twoich łez, Zayn – poczuł uśmiech Zayna na swojej skórze i uspokoił go – Koniec, przestań, przecież nie umarłem.

Przyniosło to przeciwny skutek, gdy Zayn wzdrygnął się, przypominając sobie plecy Nialla unoszące się pod elektrodami.

- Ale umarłeś… trzy razy – wyjęczał.

- Oh… - skrzywił się Niall - Może to dla tego tak bardzo boli mnie klatka piersiowa.

- Jak się czujesz? Szczerze? – mruknął ściągając kilka pasemek z oczu Nialla.

- Chory… bardzo chory i cierpiący. Wszystko mnie boli – przyznał Niall przymykając oczy. Zayn pochylił się nad nim i złożył pocałunek na czubku jego głowy.

- Więc śpij – powiedział delikatnie.

- Zostaniesz? – wyszeptał Niall.

- Nigdzie się nie wybieram – odpowiedział splatając ich palce. Uśmiechnął się, gdy palce Nialla powoli oplotły jego w luźny uścisk. Nie, pomyślał Zayn, nigdzie się nie wybieram – absolutnie nigdzie.  

- Niall, czy ja mogę? - zapytał szeptem spoglądając na niego z widocznym strachem w oczach. Blondyn doskonale wiedział o co mu chodzi, delikatnie przytaknął głową, na znak, że się zgadza.

Zayn delikatnie podparł się na dłoniach pomagając sobie wstać. Nachylił się nad przyjacielem po czym ujrzał jego zmęczone błękitne oczy. 

- Nie chcę Cię skrzywdzić, Niall - wymamrotał.

- Po prostu to zrób, jestem bardzo niecierpliwy - uśmiechnął się w miarę swoich możliwości. 

Przyłożył swoje drżące wargi do jego policzka, po chwili jednak naparł na jego usta czekając na jego ruch. Niall położył dłoń na jego głowie jeszcze bardziej przyciskając go do siebie, całowali się tak delikatnie jak jeszcze nigdy.


_______________________________________
 
Od autorki: Mam nadzieję, że wam się podoba. 

Każdy z was kto ma konto google, niech doda się do obserwatorów, dzięki temu będziecie szybciej informowani :) 

Chciałabym pod tym rozdziałem widzieć co najmniej 15 komentarzy - jeżeli tylu nie będzie, nie dodam następnego rozdziału.

12 komentarzy:

  1. Jejjuu, jak ty pięknie piszesz.! I jeszcze o Ziallu <33 Mój ulubiony bromance :D <333
    Znalazłam twojego bloga dopiero dzisiaj, więc to jest mój pierwszy komentarz.
    Świetny rozdział!
    Zaskoczył mnie atak furii Zayn'a ;dd Ale potem było już na szczęście lepiej <333
    Już kocham tego bloga :) <3 Postaram się komentować każdy rozdział :P
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww co za rozdział *.* oo ja kocham twój blog ale ciągle to powtarzam więc już o tym wiesz :) Będę czekać na następny rozdział mam nadzieję że się pojawi :) x

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham ten rozdział. *.* a zakończenie jest najlepsze! ♥ Już się bałam, że oni nie będą razem. Ale będą, tak ? :D
    @Tadzik21

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej , aż mi serce mocniej bije . boże jakie to piękne . jacież pierdziele !!!!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. F A N T A S T Y C Z N E ! <3
    Jestem ciekawa co będzie z tymi dziewczynami jeśli coś ma w ogóle być :D

    OdpowiedzUsuń
  6. szantaż ? ale po za tym zajebiste jak zwykle !

    OdpowiedzUsuń
  7. SUPER !! czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  8. Bożeeeeeeeeeeeeeee pisz dalej bo nie wytrzymam zaraz !! kocham to jak piszesz !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję że rozwinie się akcja :) nie mogę doczekać się dalszej części♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytam twoje 2 blogi i każdy z nich jest wyjątkowy... tylko czemu na tamtym jest postój ??

    OdpowiedzUsuń