Retrospekcja :
Drogi pamiętniku, dawno tutaj nie zaglądałem. Jesteś już brudny, cały zakurzony, a kartki wylatują jedna po drugiej. Jednak mam Ci coś ważnego do powiedzenia.
Odkąd pamiętam chciałem być niezależny. Kochałem moją rodzinę, przyjaciół – nadal ich kocham. Ale nie mogłem znieść tego jak wpierdalali się w moje życie. Znacie to uczucie ? Kiedy ktoś dyktuje Ci co masz robić, kiedy ktoś uderza w samo serce zadając Ci ostateczny cios, po którym nie potrafisz się podnieść ? Wątpię.
Już dawno nauczyłem się, że nie powinienem przyzwyczajać się do ludzi, bo i tak oni znikną. Nauczyłem się, że nie powinno się używać stwierdzenia "na zawsze", bo za każdym razem kiedy ma się w głowie słowo "na zawsze" jest gdzieś głęboko w nim ta cholerna świadomość, że jest to nietrwałe i przy najmniejszym podmuchu może rozpaść się jak domek z kart.
Tak czy inaczej, moje życie było strasznie poplątane, aż w końcu uznałem, że trzeba z tym skończyć – skończyłem. Wziąłem sprawy w swoje ręce, przejrzałem na oczy, jednak nie wyszło za dobrze.
Teraz w całym Bradford nazywają mnie pedałem. Zapytacie dlaczego ? Otóż, bo przestałem słuchać tego co nakazywali mi inni, wmawiając, że to będzie dla mnie dobre i korzystne. Tak, jestem gejem. Przyznaję się do tego. W dupie mam co sobie pomyślicie – moja orientacja, moja sprawa.
Uwielbiam, a wręcz kocham moje nowe życie. Pomimo tego, że ludzie gadają – gadają okropne rzeczy na mój temat. Gadają również na mojego chłopaka. Opowiem wam o nim.
Poznałem go rok temu na imprezie, miałem wtedy siedemnaście lat. Z początku byliśmy przyjaciółmi, obydwoje mieliśmy dziewczyny, jednak z biegiem czasu – to było dziwne uczucie, takie prawdziwe ? Nie potrafię tego opisać, jednak wiem, że zakochaliśmy się w sobie, do dzisiaj nie wiemy jak to się stało.
On był szesnastoletnim gówniarzem, może i byłem tylko o rok starszy, ale wiedziałem czego chcę. Jednak widziałem, że się starał - starał się dla mnie.
On mnie kocha. Tak jak ja jego, kocham każdą jego część – choć on twierdzi, że nie jest idealny, ja twierdzę inaczej. Kocham jego blond włosy, niebieskie oczy i jasną karnację. Jego usta są takie słodkie i miękkie, jego sposób mówienia, wyrażania swoich emocji jest tak cudowny. Możecie sobie to tylko wyobrazić.
Zaintrygował mnie prolog :P Jedziesz dalej z tym koksem ! Zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńCudowne. Nie mogę doczekać się 1 rozdziału + dodałam do obserwujących, teraz ty ;)
OdpowiedzUsuńJeśli prolog jest tak interesujący to ciekawe jak jest dalej . Biorę się za czytanie :)
OdpowiedzUsuń@MartynaFlaszysk
Prolog super , muszę nadrobić rozdziałki i będzie dobrze - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń