Tak jak
wcześniej mówiłem postanowiłem wszystko zmienić, bez względu na konsekwencje. Najbardziej
denerwował mnie ten pierdolony management. Musieliśmy ukrywać przed światem, że
już nie jesteśmy razem, że to były tylko głupie zabawy żeby sprawdzić reakcję
całego świata – mój chłopak się nie przejmował, jednak mi było naprawdę przykro
z tego powodu.
- To taka
pozorowana przyjaźń ? – wyrwała mnie z przemyśleń prezenterka, której
udzielaliśmy wywiadu.
- Nic nie jest
na pozór, wszyscy się przyjaźnimy. Jesteśmy jak bracia – powiedział z uśmiechem
na twarzy Liam.
Jesteśmy jak
bracia ? Odnoszę inne wrażenie. Najczęściej rodzeństwo się cały czas kłóci, a
my nie potrafimy, jesteśmy zgodni. Po za tym nie darzą się uczuciem większym
niż braterska miłość, nie kochają się tak naprawdę ? Nie jesteśmy braćmi i
nigdy nimi nie będziemy.
- Nadal
jesteście razem czy to rzeczywiście były tylko wygłupy ? – padło kolejne
pytanie.
- Nigdy nie
byliśmy i nie będziemy razem, to były tylko gówniane wygłupy. Nie kręcą mnie
faceci, po za tym poznałem miłą dziewczynę i mam nadzieję, że coś z tego
wyjdzie – powiedział mój chłopak, zabolało – bardzo zabolało.
W tym momencie
nie wiedziałem co mam o tym wszystkim myśleć. Nie wiedziałem czy mówił prawdę,
bo on jest zdolny do wszystkiego. Łzy spłynęły po moich policzkach – zaraz w
moich uszach słyszałem krzyki sterującymi nami ludźmi – mówili, że mam się
zaśmiać, odezwać się, byleby ukryć łzy. Pociągnąłem za mikrofon rzucając go na
ziemię.
- Niall, co się
dzieje ? – zapytała prezenterka.
- Już wam powiem
prawdę. Wszyscy się dowiecie – warknąłem do kamer wstając – Nie mogę uwierzyć w
to co powiedziałeś, wiesz jak to zabolało ? – zwróciłem się do mojego chłopaka
powstrzymując łzy.
- Uspokój się
nie rób scen – szepnął mi do ucha muzułmanin.
- Nie, czas aby
świat dowiedział się prawdy. Chcę żeby wszyscy wiedzieli jak bardzo Cię kocham,
jak bardzo mnie boli to, że musieliśmy ukrywać nasz związek, udawać, że między
nami nigdy nic nie było i nie będzie – mówiłem ledwo co łapiąc oddech.
- Jak to
jesteście pedałami ? – przejął się Louis.
Stałem jak
wryty. Mój chłopak wstał z zaciśniętymi pięściami podchodząc do Tomlinsona.
Uderzył go prosto w nos, który w efekcie zaczął krwawić.
- Nie
podejrzewałem, że to powiesz. Pierwszą osobą jaką bym posądził o pedalstwo
byłbyś tym. Spójrz na siebie, na twoje ciało, ubiór, sposób mówienia, już nie wspomnę
o tym, że naprawdę nim jesteś. Mój chłopak odważył się to wyznać.
- Zaraz, zaraz,
to jakaś kolejna głupia scenka ? – zapytała przerażona całą zaistniałą
sytuacją.
- Nie, to co
teraz tu usłyszeliście to szczera prawda – powiedziałem uśmiechnięty – Nazwałeś
mnie swoim chłopakiem, publicznie, czego nigdy nie robiłeś – przytuliłem się
mocno do niego.
Mulat ujął moją
twarz w dłonie. Spojrzał mi głęboko w oczy, a kciukiem otarł płynące po moich
zarumienionych policzkach łzy, po czym naparł z ogromną siłą i namiętnością na
moje usta. Czułem coś czego nie czułem jeszcze nigdy. Prawdziwą miłość ? Sam
nie wiem.
- Jesteście parą
? – zapytała kobieta.
- Tak jesteśmy
parą. Parą gejów, nie ma w tym nic dziwnego. Nasza miłość jest wielka i mam
nadzieję, że będzie trwać wiecznie – powiedział dumnie szatyn.
- Kocham Cię –
powiedziałem patrząc prosto w jego duże brązowe oczy – Tak cholernie mocno Cię
kocham.
- Ja Ciebie też
Niall – pocałował mnie po raz kolejny – Ja Ciebie też – wyszeptał.
Po tym
wydarzeniu wszystko się pokomplikowało. Nie chciałem, aż tak bardzo namieszać,
zaszkodziłem sobie jeszcze bardziej, a chciałem dobrze ?
świetne, cudowne i nie wiem jeszcze jakie.:D
OdpowiedzUsuńczekam na więcej <3
super! :D czekam na kolejny rozdział :>
OdpowiedzUsuńSzybko pisz kolejny, bo nie mogę się doczekać co dalej <3 ~Martyna
OdpowiedzUsuńjakie słodkie dawaj dawaj nexttt!!!! Nie chciałam pisać komentów do poprzednich bo chciałam mieć wszystko na świeżo :* Dziękuje że do mnie spamowałaś na TT opłacał się zajrzeć na twój blog ♥ Dziękuje Ci!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.MRS>ZIALL ♥
WOW! tego sie nie spodziewałam ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! :) ~ @MartynaFlaszysk
OdpowiedzUsuń