- Chciałbyś kolejną szklankę soku? – Zapytał Zayn.
- Przestań się mnie o to pytać! Jeśli wypiję jeszcze jeden napój więcej wyląduje w szpitalu na zatrucie wodą - Niall jęknął.
Zayn skrzyżował ramiona i zacisnął usta z dezaprobatą
- Doktor powiedział, że musisz pić dużo napojów przez najbliższy miesiąc żeby wypłukać swój organizm.
- Zayn, piję dużo napojów! Właśnie skończyłem ostatnią szklankę, którą mi dałeś. Jestem chory od sikania co piętnaście minut. Po prostu chcę odpocząć chwilę na kanapie. Daj mi przerwę.
- Odpocząć? – Zayn natychmiast usiadł na miejscu obok przyjaciela i przyłożył dłoń do jego czoła – Czujesz się znowu chory?
- Nie – jęknął Niall, strącając rękę Zayna – Jestem po prostu zmęczony, bo spędziłem pół nocy sikając wodą, którą napoiłeś mnie wczoraj!
- Jesteś trochę ciepły… - powiedział Zayn
- Liam! – krzyknął Niall.
Liam wystawił swoją głowę zza drzwi.
- Co jest? Chcesz kolejny napój Niall?
- Nie! Chcę, żebyś powiedział Zaynowi żeby się do cholery wyluzował. Nie zamierzam nagle upaść i umrzeć.
Zayn nagle wstał i wyszedł z pokoju trzaskając za sobą drzwiami.
- Świetnie… - mruknął Liam, wzdychając
- O co te całe krzyki? – zapytał Louis wystawiając głowę zza drzwi kuchennych – Wszystko w porządku Niall? Potrzebujesz czegoś?
Niall skoczył na nogi.
- Przestańcie traktować mnie jakbym był cholernym dzieckiem! – krzyknął – Mam dosyć waszego niańczenia mnie przez cały czas – podniósł koc i też wyszedł z pokoju.
Liam spojrzał na Louisa i przymknął oczy.
- Którego? - zapytał.
Louis potarł swoją szyję.
– Ja wezmę Niallera, ty weź Zayna
Liam zapukał delikatnie w drzwi i je otworzył. Zayn leżał na łóżku ściskając swoją poduszkę. Jego ramiona się napięły i warknął
– Zostaw mnie samego.
Liam westchnął; ten mały kryzys zapowiadał się odkąd Niall opuścił szpital.
Zayn wciąż pamiętał wszystko co zdarzyło się jego przyjacielowi i to nie pozwalało mu przestać ciągle podejrzewać najgorszego.
Niall był sfrustrowany będąc rozpieszczanym i stłamszonym. Wcześniej czy później któryś musiał się złamać. Przynajmniej nie był to duży kryzys, Liam nie sądził, że mógłby sobie z takim poradzić. Jeszcze nie.
- On nie miał na myśli tego co powiedział.
- Naprawdę? – odparł Zayn kąśliwie
- Naprawdę, i Ty to wiesz - Liam usiadł na łóżku i dotknął ramienia Zayna – Niall nie rozumie jak to jest patrzeć się na śmierć przyjaciela. On nie stara się być specjalnie niewrażliwy, on po prostu nie rozumie.
- To boli – wyszeptał Zayn – tutaj – skulił się i przycisnął dłoń do brzucha –Tak bardzo za każdym razem, kiedy przypominam go sobie jak wyginał się pod tymi elektrodami, modląc się by lekarz nie określił czasu… - nie dokończył, odwracając wzrok.
- To dlatego masz koszmary? – zapytał delikatnie Liam, Zayn spojrzał na niego zaskoczony, a Liam posłał mu zakłopotany uśmiech. – Słyszę cię czasami, jęczącego w nocy, i wcale nie w dobry sposób.
- Taak – przytaknął Zayn, przełykając ciężko.
________________________________
DODAWAJCIE SIĘ DO OBSERWATORÓW, PROSZĘ! BĘDZIECIE SZYBCIEJ INFORMOWANI DZIĘKI TEMU.
- PODOBA WAM SIĘ ROZDZIAŁ? JA WAS PROSZĘ ABYŚCIE NIE PISALI RZECZY TYPU "SUPER CZEKAM NA NASTĘPNY"
- CHCIAŁABYM ZOBACZYĆ NAPRAWDĘ SZCZERĄ OPINIĘ NA TEMAT ROZDZIAŁU.
Okej, koniec zabawy w kotka i myszkę. Dopóki pod tym rozdziałem nie znajdzie się 15 komentarzy to nie dodam. Ludzie, piszę to dla was, jest was 26 w obserwatorach - informuję około. 50 osób, a komentuje ledwo 10.
PAMIĘTAJ CZYTASZ = KOMENTUJESZ !
Bardzo fajne <3
OdpowiedzUsuńSuper! Kiedy next?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie.Podoba mi się. <3 Masz talent :)
OdpowiedzUsuńRozdział fajny, chociaż Niall mnie wkurza. Niech on zrozumie, że Zayn się martwi..
OdpowiedzUsuńAhhh ten Niall ,rozdział suuper !! czekam na następny bo mam nadzieję że będzie :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba ale Niall jest trochę wkurzający... :) Ale tak to mi się podoba chociaż trochę nudny akurat ten rozdział. :/
OdpowiedzUsuńDaaaaalej ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze, to jest genialne ;*
OdpowiedzUsuńPisz dalej ! KOCHAM TO ♥
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY BLOG JAKI CZYTAŁAM, błagam napisz następny, plissssssska ! :)
OdpowiedzUsuńProszę o NeXtA ;D
OdpowiedzUsuńNo hej.
OdpowiedzUsuńNie komentowałam długo, bo miałam przygotowywania do bierzmowania i takie tam, a teraz jetem chora -,-
No ale że weszłam wreszcie na internet to czuję się zobowiązana skomentować ten jakże świetny rozdział! Tak, naprawdę mi się podoba. I nawet rozumiem Nialla. Nie tak jak poprzedniczki. Rozumiem też Zayna, jego troskę i zmartwienia, ale to on powinien trochę przystopować, jeśli Nialler czegoś nie chce :P Ale to tak na marginesie ;)) To tyle.. Życzę weny i czekam na nn :**
Proszę pojawił się już Twój zwiastun.
OdpowiedzUsuńhttp://zwiastuny-na-bloga.blogspot.com/2013/06/zwiastun-dla-madeline143-malikdrug-i.html
To trochę wymuszanie, ale csi. Rozdział jak zwykle zajebisty nic dodać nic ująć... mogła byś coś napisać na tamtym ! :)
OdpowiedzUsuńAa miałam ocenić no tak jedyne co mi się nie podoba to to że Zayn jest taką "ciotą" że się tak wyrażę ja sobie go wyobrażam jako twardego chłopaka a tu tak ni jaki jest a Niall jak Niall słodziak :) no a po za tym super
OdpowiedzUsuń