sobota, 8 czerwca 2013

Chapter seventeen

 Wiele się wydarzyło. Cała piątka chłopców mieszkała razem -w Bexley, w Londynie, w jednym domu; wszyscy chcieli się opiekować chorym.

- Chciałbyś kolejną szklankę soku? – Zapytał Zayn.

- Przestań się mnie o to pytać! Jeśli wypiję jeszcze jeden napój więcej wyląduje w szpitalu na zatrucie wodą - Niall jęknął.

Zayn skrzyżował ramiona i zacisnął usta z dezaprobatą

- Doktor powiedział, że musisz pić dużo napojów przez najbliższy miesiąc żeby wypłukać swój organizm.

- Zayn, piję dużo napojów! Właśnie skończyłem ostatnią szklankę, którą mi dałeś. Jestem chory od sikania co piętnaście minut. Po prostu chcę odpocząć chwilę na kanapie. Daj mi przerwę.

- Odpocząć? – Zayn natychmiast usiadł na miejscu obok przyjaciela i przyłożył dłoń do jego czoła – Czujesz się znowu chory?

- Nie – jęknął Niall, strącając rękę Zayna – Jestem po prostu zmęczony, bo spędziłem pół nocy sikając wodą, którą napoiłeś mnie wczoraj! 

- Jesteś trochę ciepły… - powiedział Zayn

- Liam! – krzyknął Niall.

Liam wystawił swoją głowę zza drzwi.

- Co jest? Chcesz kolejny napój Niall?

- Nie! Chcę, żebyś powiedział Zaynowi żeby się do cholery wyluzował. Nie zamierzam nagle upaść i umrzeć.  

Zayn nagle wstał i wyszedł z pokoju trzaskając za sobą drzwiami.

- Świetnie… - mruknął Liam, wzdychając

- O co te całe krzyki? – zapytał Louis wystawiając głowę zza drzwi kuchennych – Wszystko w porządku Niall? Potrzebujesz czegoś? 

Niall skoczył na nogi.

- Przestańcie traktować mnie jakbym był cholernym dzieckiem! – krzyknął – Mam dosyć waszego niańczenia mnie przez cały czas – podniósł koc i też wyszedł z pokoju.

Liam spojrzał na Louisa i przymknął oczy.

- Którego? - zapytał.

Louis potarł swoją szyję.

– Ja wezmę Niallera, ty weź Zayna

Liam zapukał delikatnie w drzwi i je otworzył. Zayn leżał na łóżku ściskając swoją poduszkę. Jego ramiona się napięły i warknął 

– Zostaw mnie samego. 

Liam westchnął; ten mały kryzys zapowiadał się odkąd Niall opuścił szpital. 

Zayn wciąż pamiętał wszystko co zdarzyło się jego przyjacielowi i to nie pozwalało mu przestać ciągle podejrzewać najgorszego.

Niall był sfrustrowany będąc rozpieszczanym i stłamszonym. Wcześniej czy później któryś musiał się złamać. Przynajmniej nie był to duży kryzys, Liam nie sądził, że mógłby sobie z takim poradzić. Jeszcze nie.

- On nie miał na myśli tego co powiedział.

- Naprawdę? – odparł Zayn kąśliwie 

- Naprawdę, i Ty to wiesz - Liam usiadł na łóżku i dotknął ramienia Zayna – Niall nie rozumie jak to jest patrzeć się na śmierć przyjaciela. On nie stara się być specjalnie niewrażliwy, on po prostu nie rozumie.

- To boli – wyszeptał Zayn – tutaj – skulił się i przycisnął dłoń do brzucha –Tak bardzo za każdym razem, kiedy przypominam go sobie jak wyginał się pod tymi elektrodami, modląc się by lekarz nie określił czasu… - nie dokończył, odwracając wzrok.

 - To dlatego masz koszmary? – zapytał delikatnie Liam, Zayn spojrzał na niego zaskoczony, a Liam posłał mu zakłopotany uśmiech. – Słyszę cię czasami, jęczącego w nocy, i wcale nie w dobry sposób.

- Taak – przytaknął Zayn, przełykając ciężko.


________________________________  


DODAWAJCIE SIĘ DO OBSERWATORÓW, PROSZĘ! BĘDZIECIE SZYBCIEJ INFORMOWANI DZIĘKI TEMU.
  1. PODOBA WAM SIĘ ROZDZIAŁ? JA WAS PROSZĘ ABYŚCIE NIE PISALI RZECZY TYPU "SUPER CZEKAM NA NASTĘPNY"       
  2. CHCIAŁABYM ZOBACZYĆ NAPRAWDĘ SZCZERĄ OPINIĘ NA TEMAT ROZDZIAŁU.  
Okej, koniec zabawy w kotka i myszkę. Dopóki pod tym rozdziałem nie znajdzie się 15 komentarzy to nie dodam. Ludzie, piszę to dla was, jest was 26 w obserwatorach - informuję około. 50 osób, a komentuje ledwo 10. 

PAMIĘTAJ CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! 

15 komentarzy:

  1. Bardzo fajne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne opowiadanie.Podoba mi się. <3 Masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział fajny, chociaż Niall mnie wkurza. Niech on zrozumie, że Zayn się martwi..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahhh ten Niall ,rozdział suuper !! czekam na następny bo mam nadzieję że będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się podoba ale Niall jest trochę wkurzający... :) Ale tak to mi się podoba chociaż trochę nudny akurat ten rozdział. :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze, to jest genialne ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz dalej ! KOCHAM TO ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. NAJLEPSZY BLOG JAKI CZYTAŁAM, błagam napisz następny, plissssssska ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę o NeXtA ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. No hej.
    Nie komentowałam długo, bo miałam przygotowywania do bierzmowania i takie tam, a teraz jetem chora -,-
    No ale że weszłam wreszcie na internet to czuję się zobowiązana skomentować ten jakże świetny rozdział! Tak, naprawdę mi się podoba. I nawet rozumiem Nialla. Nie tak jak poprzedniczki. Rozumiem też Zayna, jego troskę i zmartwienia, ale to on powinien trochę przystopować, jeśli Nialler czegoś nie chce :P Ale to tak na marginesie ;)) To tyle.. Życzę weny i czekam na nn :**

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę pojawił się już Twój zwiastun.
    http://zwiastuny-na-bloga.blogspot.com/2013/06/zwiastun-dla-madeline143-malikdrug-i.html

    OdpowiedzUsuń
  12. To trochę wymuszanie, ale csi. Rozdział jak zwykle zajebisty nic dodać nic ująć... mogła byś coś napisać na tamtym ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aa miałam ocenić no tak jedyne co mi się nie podoba to to że Zayn jest taką "ciotą" że się tak wyrażę ja sobie go wyobrażam jako twardego chłopaka a tu tak ni jaki jest a Niall jak Niall słodziak :) no a po za tym super

    OdpowiedzUsuń